miłość w cętki

Mimo, że mamy wyjątkowo deszczowe lato jestem bardzo szczęśliwa, że te wakacje mogę spędzić będąc z rodziną, z przyjaciółmi i  przede wszystkim blisko natury. Mieszkając ostatnie dwa lata w mieście, w tej betonowej dżungli doceniłam miejsce, w którym się wychowałam. Tutaj o poranku, w puszystym szlafroku, parze herbatę i przenoszę się na kwiecisty balkon z książką pod pachą. Usadawiam się w wygodnym fotelu, gdzie po chwili tuż przy mnie pojawia się mój pies. Tutaj delektuje się nieziemską ciszą,szumem lasu albo wsłuchuję się w spadające tuż obok mnie krople deszczu. Uwielbiam zieleń, kwiaty, ciszę, zwierzęta i tutaj jest mi naprawdę dobrze. Tylko koty sąsiadów mają przechlapane, bo zawsze znajdę okazję by je trochę potulić. Dobrze wrócić do domu. 

Chciałabym w niedalekiej przyszłości mieć swoje miejsce, do którego będę chciała tak wracać jak do rodzinnego domu. Chciałabym, aby było pełne miłości, pozytywnych emocji i ludzi, którzy gdy będzie źle zawsze mogą  na siebie liczyć. By było w nim dużo książek, starych mebli, a na tarasie tuż obok nas będą spały koty... - już starczy tego gdybania  : )

Pozdrawiam, Dash

KAPELUSZ FRONTROWSHOP | BLUZKA SECOND HAND /NEW LOOK 

PIERŚCIONKI H&M | JEANSY PULL&BEAR | TOREBKA SECOND HAND | TRAMPKI GEORGE

FOT. NATALIA Ż. - dziękuję !