Lato minęło... Nocą budzą mnie zimne podmuchy wiatru i wtedy czuję, że najpiękniejsza pora roku minęła. Z żalem będę musiała pożegnać letnie rzeczy, z którymi nawet na dobre nie zdążyłam się za kumplować. Nadchodzi pora by wyciągnąć z wiklinowego kosza cieplejsze ciuchy... Kolejne lato mi umknęło...
Poniższe zdjęcia przywołują miłe wspomnienia :) W co jestem ubrana? - Założyłam chustę o której pisałam w poprzednich postach; zawiązałam ją z tyłu na szyi i stała się wyjątkową sukienką na niedzielny wieczór.
Pozdrawiam Di. : )
fajne zdjęcia;D
ReplyDeleteno ciekawie wygląda jako sukienka:)
ReplyDeleteŚliczna sukienka,dzięki genialnemu pomysłowi. :)
ReplyDeletePozdrawiam i zapraszam do mnie:
inspiritsss.blogspot.com
Świetny pomysł z ta husta.
ReplyDeleteTeraz trzeba czekać na kolejne lato. Mnie tegoroczne jakoś zmęczyło, chociaż został mi jeszcze miesiąc wakacji.
fajnie zawiązałaś tą chustę :)
ReplyDeleteale fajny pomysł ;)
ReplyDeleteKto by pomyślał, że chusta może okazać się tak uniwersalną częścią garderoby?
ReplyDeleteNiestety, piękne chwile i okresy w życiu lubią szybko umykać, a potem tylko żałujemy, że tak niewiele tych pięknych momentów wykorzystaliśmy...
Fajny pomysł z chusta :) pozdrawiam
ReplyDelete